Skip to content
Przejdź na blog
Menu

Moja wina, moja wina, moja…

gold wedding ring with a crack in it ( divorce concept)

Sąd orzekając o rozwodzie, orzeka także, który z małżonków ponosi winę za  rozpad małżeństwa.

Powód powinien więc już w pozwie wskazać, czy wnosi o rozwód bez orzekania o winie, czy jednak będzie domagał się rozwodu „z winy”.

No dobrze.

A czy można wnosić o rozwód ze swoje własnej winy??

W sumie to chyba tak 😉

Zakładając, że „winnemu” zależy na szybkim (tak jak to możliwe) uzyskaniu rozwodu…

Każda sytuacja jest inna – czasem np. jednemu z małżonków zależy na szybkim uzyskaniu rozwodu, aby móc szybko wstąpić w nowy związek małżeński.

Żaden przepis tego nie zabrania (tzn. wystąpienia do sądu z pozwem o rozwód, w którym wnosi się o orzeczenie rozwodu ze swojej własnej winy)

Jednak orzeczenie rozwodu „z winy” ma swoje określone konsekwencje.

I to całkiem poważne konsekwencje. Otóż w sytuacji orzeczenia rozwodu z „wyłącznej winy” nie jest wykluczone, iż ów „niewinny małżonek”  wystąpi z pozwem o alimenty nawet wiele lat po orzeczeniu rozwodu.

Pisałam już o tym, że w takiej sytuacji możliwość wystąpienia o alimenty przez tego właśnie niewinnego małżonka nie jest ograniczona w czasie.

 

Zawsze warto więc dokładnie przemyśleć treść pozwu. A nawet skonsultować to z kimś bardziej doświadczonym.

Podobał Ci się tekst? Będę wdzięczna, jak się nim podzielisz.

o mnie

Moja wina, moja wina, moja…

Nazywam się Katarzyna Skowrońska. Jestem adwokatem. W swojej praktyce zajmuję się prawem cywilnym i rodzinnym. Pomagam rozwiązywać problemy i doradzam, jak problemów unikać. Wiem, że każda sprawa jest inna – i każdą sprawę traktuję indywidualnie. Oprócz pozwów i apelacji piszę też artykuły, które publikuję na tym blogu. Mam nadzieję, że wyjaśnią wiele Twoich wątpliwości.

skonsultuj swoją sprawę

Kancelaria Adwokacka Katarzyna Skowrońska

ul. Skwierzyńska 21, Wrocław.

zacznij tu

pobierz e-booka

szukaj

archiwum

Archiwa

Moja wina, moja wina, moja…

Katarzyna Skowrońska

Masz pytania? Skontaktuj się ze mną:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Skontaktuj się